Uważam, że masaż dla służby medycznych: pielęgniarek, lekarzy, ratowników, itd., jest ważnym ogniwem wspierania pracy walki z epidemią covid-19. Stąd pomysł: masaż dla medyka.
Masaż dla medyka
W okresie pandemii, gdzie służby medyczne są przeciążone, społeczeństwo szuka różnych możliwości poprawy wydolności systemu opieki zdrowotnej. Najbardziej dla mnie znane to: przeniesienie części personelu do oddziałów covidowych, zatrudnienie lekarzy z zagranicy, nakaz pracy wydany przez wojewodę.
W pomoc chorym na covid najbardziej – z moich obserwacji – zaangażowane są pielęgniarki. Niewątpliwie spędzają one najwięcej czasu z chorymi. Potem wymieniłbym ratowników medycznych – długi czas dojazdu do wolnego szpitala, albo czas oczekiwania na przyjęcie. Potem lekarze – którzy oczywiście są kluczowi w leczeniu chorych i diagności laboratoryjni – których brak dał się odczuć zwłaszcza na początku pandemii, gdy zakłady diagnostyki nie wyrabiały się z testami.
Od kilku lat mamy jednak jeszcze jedną grupę medyczną: fizjoterapeutów. Ich pomoc jest nieoceniona w powrocie pacjentów do zdrowia i sprawności. Pracują coraz częściej na oddziałach covidowych oraz w leczeniu pocovidowym. Wymieniłem tę grupę na końcu, gdyż nie zauważyłem do tej pory, aby byli przeciążeni pracą – podejrzewam też, że pokutuje pogląd, że ich pomoc nie jest tak potrzebna jak by mogła się wydawać.
Wstępem: po co im masaż?
Przepracowani nawałem pracy ludzie pracują mniej efektywnie, popełniają błędy, a z czasem ogarnia ich frustracja, wyczerpanie. To dotyczy tylko intensywności pracy. Praca w środku epidemii ma jeszcze jeden ważny aspekt: śmierć. Owszem, personel jest oswojony ze zgonami pacjentów. W czasie pierwszej i drugiej fali było to jednak dodatkowe obciążenie wynikające z bezradności i ilości zejścia w szpitalach a nawet karetkach.
W wyniku takich oddziaływań stresowych, postała akcja wsparcia medyków pomocą psychologiczną. Być może to ważna i potrzebna inicjatywy, nie jestem w stanie ocenić jak bardzo personel szpitali korzystał z konsultacji terapeutów i psychologów. Nie jest to moja branża i nie mam danych na ten temat.
Podobna motywacja przyświeca mi w uruchomienia „masażowej pomocy” dla służb medycznych zaangażowanych w walce z epidemią. Masaż ma mieć tu działanie uspokajające i relaksujące. Będzie dostosowany do objawów i pracy danej grupy personelu medycznego. Inaczej będzie działał na lekarza anestezjologa, inaczej na pielęgniarkę z oddziału covidowego, a jeszcze inaczej na opiekuna DPS.
Masaż dla służb medycznych – kto mnie odwiedza w Masaż Maks?
Z dotychczasowej obserwacji w medyków najczęściej odwiedzają mnie pielęgniarki. Potem są lekarze, a także opiekunowie domów pomocy społecznej – gdzie w ubiegłym roku była trudna sytuacja z opanowaniem zakażeń. W czasie pandemii nie przyszli do mnie – przynajmniej oficjalnie – pracownicy pogotowia lub diagności czy fizjoterapeuci.
Propozycje i warunki programu Masaż dla medyka
Chciałbym aby propozycja masażu dla medyków była atrakcyjna dla wszystkich zainteresowanych: służby medycznej i masażysty. Stąd pomyślałem o kilku modelach pracy.
– dofinansowanie z Ministerstwa Zdrowia – wyślę taką propozycję na skrzynkę podawczą.
– współfinansowanie Ministerstwa Zdrowia i medyka w modelu 50/50 czy innym.
– specjalny pakiet dla grupy pracowników danej placówki czy szpitala, do wykorzystania w określonym czasie – dla mnie intensywna praca, dla medyków to niższa praca bez obowiązku wykorzystania pakietu przez konkretną osobę. Wystarczy, jak zgłosi się do mnie ktoś z zespołu.
Wątpliwości na temat masażu dla medyka
Jak przy każdej propozycji mogą powstać różne wątpliwości co do mojej propozycji. Jako o pierwszej myślę o finansowaniu. Chciałbym, aby ten wątek nie istniał. Niestety nie da się rzetelnie pracować i bez otrzymania z tej pracy wynagrodzenia.
Czy chcę się wzbogacić na nieszczęściu? – to kolejna myśl, jaka mi krąży po głowie. Nie chcę. Czuję jednak niedosyt zaangażowania się społecznie, stąd wysuwam taką propozycję w świat.
Czy nie boję się zarazić? Owszem boję. Wiem jednak, że ja i medycy są już zaszczepieni – w większości albo wszyscy co chcieli – tak, są też tacy, którym nie śpieszy się do szczepień. Pracuję też w miarę możliwości dobrych warunkach: staram się dostosować do wytycznych jak: maseczki, wietrzenie, czyszczenie, odstęp pomiędzy pacjentami, pomiar temperatury, wywiad.
Podsumowanie
Uważam, że to dobry pomysł i potrzebna inicjatywa. Chciałbym, aby więcej masażystów zaangażowało się w taki pomysł, a może też byśmy zyskali poparcie i finansowanie z Ministerstwa. Jeśli nie, trudno – pozostanie mi robić swoje.